coś z historii
Komentarze: 8
Już wczoraj było nawet dobrze. Wyszłam z dołka i poczułąm sie jakoś swobodniej. Odetchnęłam, pomyślałam sobie że trzeba sobie trochę cenić to życie... moja koleżanka na te słowa odpowiedziała mi kiedyś "a co jeśli ono nas nie ceni?". Mądrze zapytała, już pisałam, że nie ma sprawiedliwości. Było nawet dobrze. Dzisiaj znowu mam doła. Był dzień wolny od szkoły, umówiłam się z chłopakiem. Poszliśmy sobie w takie jedno miłe miejsce... usiedliśmy na ławce. Gadaliśmy. Potem on się położył i położył głowę na moich kolanach. Znowu zaczęłąm to przeżywać, że on jest mój, tylko mój, że ja go kocham a on mnie. Że on jest dla mnie całym światem. Niestety musiałam iść do domu po jakiś 3 godzinach i dlatego mam doła. Czemu to wszystko jest takie dziwne? Dlaczego ja go tak późno odkryłam? Może ja opowiem wam całą historię od początku.... tylko ostrzegam: jest długa
Pewnego dnia, moja koleżanka zakochałą sie w NIM. Ja o tym dowiedziałam się przypadkowo. Kazała drugiej koleżance powiedzieć MU, że on sie komuś podoba i takie tam. Kazała też zapytać się JEGO kto mu się podoba. Tak też zrobiłą, ale potem sie zamkła nie chciała powiedzieć kogo ON powiedział, ale na pewno nie tą koleżankę. No i tak jakoś ta koleżanka na mnie dziwnie zerkała, zaczęłam się domyśleć, że niby to ja MU sie podobam. Potem były święta wielkanocy i po świętach to ja już byłam w NIM zakochana. Kumpela powiedziała mi że to ON mnie powiedział. Minęło kilka dni i ja jej przyznałam się że On mi się podoba. 20 kwietnia ona do NIEGO poszła i powiedziała MU. Kilka dni póżniej moje 2 inne koleżanki umówiły nas, spotkaliśmy się, one nas zostawiły samych. Spotkaliśmy się potem jeszcze 2 razy i zaczęliśmy ze sobą chodzić 5 maja. No i chodzimy ze sobą, ja nie mogę bez NIEGO żyć, ani chwili wytrzymać. Kocham GO bardzo, kocham wszystko co ma coś wspólnego z NIM. Kocham JEGO dotyk, JEgo pocałunki. W chwili rozstania już za NIM tęsknię.
Wcześniej przez 2 lata byłam samotna. Kochałam 2 chłopców, ale oni mnie nie :(
Pozdrawiam.
Dodaj komentarz