Gadałam wczoraj z moim skarbeczkniem. Najpierw to było tak...
On (1-09-2004 18:37)
wiesz co?
Ja (1-09-2004 18:38)
co
On (1-09-2004 18:38)
powiem Ci tylko to:
Ja (1-09-2004 18:38)
co
On (1-09-2004 18:38)
jako jedyna dajesz mi miłość
On (1-09-2004 18:38)
tylko od Ciebie moge dostać uczucia
On (1-09-2004 18:38)
od nikigo innego
On (1-09-2004 18:39)
On (1-09-2004 18:39)
za to Cię kocham
On (1-09-2004 18:40)
za to że jesteś
On (1-09-2004 18:40)
ja bez ciebie nie dał bym sobie rady
On (1-09-2004 18:40)
karzdy człowiek otrzebuje miłości
On (1-09-2004 18:40)
ż
Ja (1-09-2004 18:40)
nio
On (1-09-2004 18:41)
dobrze że mam ją od Ciebie ...
On mnie potrzebował. Ja czułam że działo się coś złego, że on się czymś przejmuje Bo nie wkleiłam tego co napisał wcześniej więc nie jesteście zabardzo wtemecie. Otóż jego mama gdzieś wyszła i... chyba się martwił.
Potem jeszcze gadaliśmy i otworzył mi się... :( to smutne, ale cieszę się że mi zaufał.
On (1-09-2004 21:23)
dlatego dobrze że Ciebie mam
On (1-09-2004 21:23)
potrzebuje Cię
Ja (1-09-2004 21:24)
dobrze że
Ja (1-09-2004 21:24)
ktoś mnie potrzebuje
On (1-09-2004 21:25)
ja Ciebie przez całe życie potrzebował będę
On (1-09-2004 21:29)
kochaj mnie ...
On (1-09-2004 21:29)
proszę cię o to
Ja (1-09-2004 21:30)
przecież wiesz że cie kocham
On (1-09-2004 21:30)
wiem
On (1-09-2004 21:30)
pragnę żeby tak pozostało na zawsze
On (1-09-2004 21:30)
bo z mojej strony
On (1-09-2004 21:30)
tak pozostanie
Przez całą noc potem myślałam o tej jego prośbie - kochaj mnie. Mój biedny malutki bezradny chłopczyk. Kocham go jeszcze bardziej. Nikt inny tylko on.